Przejdź do głównej zawartości

Mira reaktywuje bloga!

Mira: Hej, cześć i czołem! To ja, znana i kochana Mira. Postanowiłam wskrzesić tego bloga, po raz chyba nie pierwszy i pewnie nie ostatni. Zabiorę Was dzisiaj na wycieczkę po pokoju Dużej, bo jest zbyt leniwa żeby zabrać nas na jakąś porządną sesję w plenerze...

Fae: Hej Mira, jesteś teraz zajęta?

M: Troszkę, ale dla ciebie zawsze znajdę chwilę, jako dobra starsza siostra którą jestem. O co chodzi?

F: Chciałam się pobawić z Patrycją i Lane, ale one bawią się pluszakami a ja nie mogę znaleźć swoich i mam tylko jednorożca...

M: Aww, nie martw się Fae! Jestem pewna że dziewczyny pożyczą ci jakiegoś pluszaka. A wieczorem pomogę ci szukać tych które zgubiłaś, dobrze?

F: Dzięki Mira, jesteś najlepsza!

 Lane: Myślę że Leonid nie chce iść na tę imprezę, przecież nie lubi Jaszczura.

Patrycja: Ale zaprosiła go Katastrofa, oczywiście że chce iść żeby spędzić z nią trochę czasu! I może trochę się do niej zbliżyć...

L: Przecież mówiłam ci że Leonid interesuje się tylko Edwardem! To moje pluszaki, nie masz prawa decydować o ich życiu.

M: Hej dziewczyny, sorry że przerywam, ale Fae chciałaby się bawić razem z wami.

F: Tylko że moje pluszaki chyba gdzieś uciekły...

L: Nie ma problemu, mogę ci pożyczyć Edwarda, pod warunkiem że jesteś bardziej tolerancyjna od Patrycji.

P: Ej!


F: Dzięki Lane! Ale Edward to twój najlepszy przyjaciel, na pewno mogę się nim bawić?

L: Ty też jesteś moją najlepszą przyjaciółką, wiem że nie zrobisz mu krzywdy.

P: Ej, mi nigdy nie chciałaś go pożyczyć!

M: No to bawcie się dobrze, ja idę poprzeszkadzać naszemu kochanemu braciszkowi.

George: ...

Delilah: ...


M: ...

M: *ekhem* No dobrze, po namyśle nie będę jednak przeszkadzać mojemu kochanemu braciszkowi. Ostatnio jak przeszkodziłam im na randce to Delilah powiedziała, że jak zrobię to jeszcze raz to dopilnuje żebym przez tydzień nie mogła korzystać z komputera. A szkoda, Azzie jest zabawny jak się denerwuje. A właśnie, bo wy jeszcze nie wiecie! Mój brat ma na imię George, ale mówi że mamy go nazywać Azazel i twierdzi że potrafi przyzywać demony. Nie wnikam. Może próbuje zaimponować Delilah, ale ona przecież nie jest na tyle głupia żeby w to uwierzyć... W każdym razie, ja nazywam go zdrobniale Azzie.


Parsley: Hej Mira, co tam porabiasz?

M: Parsley!


M: Sorry drodzy państwo, są rzeczy ważne i ważniejsze. Muszę kończyć, do następnego posta.


M: ...Ale serio, kilka godzin próbowałam go pokonać! Nie wiem co robię nie tak...


Komentarze

Prześlij komentarz

Masz jakieś pytanie? Pisz śmiało!