Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2020

Spóźnione mikołajki?

      Hej hej!      Dzisiejszy post będzie dosyć krótki, nie miałam ostatnio czasu żeby uszyć coś nowego, za to w środę dotarły do mnie wigi o których wspominałam w ostatnim poście.     Pierwszy wig dostała Patrycja, i uważam że jest on strzałem w dziesiątkę. Włosy są dobrej jakości, za to wig jest strasznie mały i miałam problem z założeniem go. No, ale jak widać dałam radę. Później wstawię też zdjęcie jak wygląda rozpuszczony, chociaż chyba bardziej mi się podoba spięty w kucyki.     Drugi wig trafił do Miry, na początku wyglądał tak. Całkiem nieźle, czyż nie? Nie całkiem. Nie widać tego na zdjęciu, ale pasma z których składa się grzywka są... dziwne.      Widzicie te włosy przy nasadzie? Nie mam pojęcia co się z nimi stało, ale wyglądało to dość paskudnie. Więc wycięłam trzy pasma. Zostawiłam tylko dwa (te położone wyżej są trochę mniej skołtunione) i skróciłam grzywkę, uważam że efekt jest całkiem zadowalający.     Tak wyglądają moje dziewczynki w tym momencie. Mimo incydentu z wig

Trochę o moich figurkach 1/12

      Zapraszam do czytania, rozsiądźcie się wygodnie!     Mam dzisiaj dobry humor, jak zwykle spowodowany sprawami lalkowymi. W poniedziałek kupuję nowe wigi! Nie zdradzę szczegółów, ale moje Dalki przejdą pewną metamorfozę. Swoją drogą uszyłam wczoraj Lane spodenki z których jestem zadowolona, zrobiłam jej też krótką sesję z Fae, ale wszystkie zdjęcia wyszły rozmazane... To jest chyba najlepsze:     Ale dzisiejszy post nie ma być o Dalkach. W poprzednim poście wspominałam że wciągnęło mnie ostatnio szycie na skalę 1/12, więc dzisiaj prezentuję moje malutkie zdobycze. Na pierwszy ogień pójdzie jedyna moja lalka w tej skali, reszta gromadki to figurki. Oto Lil' Fairy- Youseitachi no Kyuujitsu- Vel :      Jej oryginalne ciało (to na zdjęciu powyżej) to Picco Neemo D, ale nie pasowały mi do niej te wielkie dłonie, więc dokonałam zamiany. Jej ciało dostał Kenma (Nendoroid Kenmy Kozume z anime Haikyuu), natomiast dziewczynce (której jeszcze nie wymyśliłam dobrego imienia) kupiłam Obits

Wielki powrót... ponownie

           Hej hej, trochę mnie tu nie było!      Nie porzuciłam przez ten czas lalkowania, po prostu zniknęłam z internetu. Moja kolekcja Dalek nie zmieniła się od ostatniego posta, za to wciągnęłam się w szycie na rozmiar picco neemo (1/12), więc nabyłam parę figurek w tym rozmiarze, oraz jedną drobinkę na obitsu 11. Pokażę ich zdjęcia w kolejnym poście, ten ma być bardziej informacyjny.     Więc w sprawie przyszłych postów- stwierdziłam że nie będę obiecywać pisania często, bo i tak nic z tego w praktyce nie wychodzi. Chcę dodawać posty w pierwszą sobotę każdego miesiąca- może czasem zdarzą się częściej, ale postaram się na pewno nie dodawać ich rzadziej.      Przeglądałam ostatnio blogi od których czytania zaczęła się moja przygoda z dyniogłowymi... Większość jest nieaktywna kilku lat, ale i tak czytanie ich wciąż sprawia mi przyjemność. Chciałabym żeby mój blog też sprawiał ludziom przyjemność, na pewno nie chcę żeby umarł po wstawieniu przeze mnie jedynie paru postów.     Zaprasz

Dużo zmian - na lepsze!

     Hej, zgodnie z zapowiedzią powracam do blogowania!     Ostatnio znowu zaczęłam więcej szyć - nawet sama nie wiedziałam, jak mi tego brakowało. Motywacji dostarczają mi moje Dalki, których ilość zwiększyła się dwukrotnie w ciągu ostatniego tygodnia. Tak, trochę przesadziłam. Nie, niczego nie żałuję.      Najpierw trafiłam na Dal Dotori w niezłej cenie, od razu z obitsu. Nigdy nie interesował mnie specjalnie ten model, ale przejrzałam trochę zdjęć i stwierdziłam, że po zmianie stockowych chipów jest nawet urocza. Dzień po kupieniu jej weszłam na facebooka i zobaczyłam ogłoszenie - Dal DeLorean i Dal Natalie, obydwie na obitsu 24, również w bardzo dobrej cenie. Dal Natalie mnie nie kusi, ale DeLorean... zobaczyłam ją kiedyś na tym  (klik) blogu, i była taka śliczna... Nie zastanawiałam się długo.     W związku z tym że moja nowa Dotori miała stockowe chipy, które zupełnie mi się nie podobają (tak samo zresztą jak chipy z którymi przybyła DeLorean) zdecydowałam się na kupienie kilku

Tak, jeszcze żyję

   Dzieńdoberek! Dzisiaj krótki post, nie mam nawet żadnych zdjęć.    Nie wiem czy ktokolwiek jeszcze pamięta tego bloga, bo nawet nie zdążyłam go porządnie rozwinąć, a później dopadło mnie na jakiś czas wypalenie lalkowe. Ale powracam- miejmy nadzieję że pełną parą i na więcej niż trzy posty. Kupiłam ostatnio z drugiej ręki kilka lalek Monster High, które podobały mi się od dawna. I to był chyba bodziec którego potrzebowałam żeby wrócić do lalkowania- nareszcie wróciła mi inspiracja do szycia! Owoców mojej pracy możecie się tu spodziewać za jakieś dwa tygodnie, bo w najbliższy piątek wyjeżdżam na odludzie bez internetu. Ale wezmę ze sobą lalkę, najpewniej Mirę albo którąś z MH. Postaram się porobić jakieś zdjęcia.    Nie będę się rozpisywać, mam po prostu nadzieję że jeszcze ktoś mnie pamięta i będzie to czytał. Jeżeli tak, do zobaczenia za dwa tygodnie! ~Neema

Co to będzie, co to będzie...

    Dzień dobry, dobry wieczór, popołudnie, a może i poranek!   Zapraszam do puszczenia sobie muzyki jeśli ktoś ma ochotę, z braku czasu na ponowne obejrzenie filmu zadowalam się słuchaniem tej melodii w kółko od paru dni. klik     Zniknęłam stąd na pewien czas pomimo jak najlepszych chęci, ponieważ z okazji pandemii zostałam przygnieciona obowiązkiem napisania góry prac, i to z szybkim terminem oddania. Wciąż nie wszystkie skończyłam, co w połączeniu z grasującymi po dworze bakteriami (mieszkam w sporym mieście) skutecznie powstrzymuje mnie przed wypadami na jakiekolwiek sesje zdjęciowe, a światło w moim domu jest... albo zbyt jasne, albo nieistniejące. No ale co będę narzekać, jak dokończę prace to wezmę się przynajmniej za szycie, a czas na szycie to zawsze jakiś plus.    Nie mam zbyt wielu nowych zdjęć, więc pomyślałam że to okazja na pokazanie też paru starszych, zapraszam. Spódnica którą wczoraj skończyłam szyć. Może nie wygląda imponująco, ale pod spodem ma mnóstwo war

Podwójna doza słodkości

   Dobry wieczór. Żartuję, nie ma jeszcze trzynastej.    Nie wydaje mi się, żeby ktoś był zaskoczony powodem dla którego piszę. Przyszła nowa, wyczekiwana członkini naszej rodzinki. Mira. Zastanawiałam się czy zostawić jej imię które miała w poprzednim domu, i po zobaczeniu jej stwierdziłam że pasuje idealnie. Więc zostaje Mira. Nie będę też jakoś drastycznie zmieniać jej osobowości, zostanie małym łobuziakiem. No ale ja się rozpisuję, a przecież ważna jest lalka. Pokażę zdjęcia z unpackingu, bo czemu by nie.    Plecy Miry postanowiły malowniczo odpaść, ale przyczepienie ich z powrotem to na szczęście nie problem.    Przebrałam Mirę tuż po wyjęciu z pudełka. Sukienka jest ładna, ale ja zarwałam nockę szyjąc ubranka i nie zamierzałam tego zmarnować. No, a teraz czas na wyczekiwane- -przynajmniej przeze mnie- photostory!    Mira- M.    Lane- L.   M.- Trochę zbyt przesłodzony ten sweterek. Ale przynajmniej ciepły. Za to ciemnicę tu macie straszną. Właśnie

Powitanko

   Dzień dobry, dzień świetny!    Mogę się na początek przedstawić, czemu nie. Jestem Neema, w lalkach siedzę bodajże od 2014. Moje zainteresowanie przeszło od Monster High, przez Ever After High i Barbie, do Pullipowatych i BJD. Na chwilę obecną moja kolekcja liczy trzy lalki, jedno obitsu, jedną artykułowaną figurkę i jednego obitsuroida, ale... Już niedługo się to zmieni! Paczka z nową lalką ma dotrzeć w ciągu trzech dni, nie mogę się doczekać.    Ciekawskim mogę zdradzić, że lalką która do mnie jedzie zachwycałam się na tym blogu: http://nazwazodzysku.blogspot.com/ którego polecam ze względu na cudowne zdjęcia, cudowne lalki i cudowny sposób pisania.    Żeby mój pierwszy post nie był tak pusty, wstawię też zdjęcia mojej -jak na razie- jedynej podopiecznej z podgatunku Pullipowatych  (którą może kojarzycie z bloga: http://dollsland-ashia.blogspot.com/?m=1 ).    Nazywa się Lane, jest ze mną od stycznia 2018, i pod wpływem niepohamowanej chęci sprawdzenia swych zdolności fry