Cześć! W poprzednim poście pisałam, że zastanawiam się nad zabraniem reszty dyniek z mieszkania rodziców. Okazało się, że wszechświat zadecydował za mnie- w czwartek dowiedziałam się, że w piątek miałam pojechać na warsztaty- drogą, która prowadziła przez ich miasto. W związku z tym wracając z warsztatów zatrzymałam się u rodziców na noc, a przy okazji wykonałam operację pakowania dyniek i paru luźnych obitsu (nawet nie pamiętałam, że miałam ich aż tyle). George/Azazel: Dalej ekipa, wszystkie do walizki! Zanim Duża zobaczy. Ja: Ale ja wiem, że macie ze mną jechać 0_0 George/Azazel: Cichaj, Duża. Nie mamy powodu żeby ci ufać, po tym jak zostawiłaś nas tu na dwa lata. Ja: Nie da się zaprzeczyć... George/Azazel: Wszystkie siedzicie? No, to w drogę. Mam nadzieję że żadna z was nie ma choroby lokomocyjnej. Delilah: ... Jedną podróż pociągiem później... Odgłosy stękania George'a, który w drodze zorientował się, że ma chorobę lokomocyjną. Lane: Dziwne, wydaje ...
Blog należący do grupy lalek dyniogłowych (i jednego człowieka).