Przejdź do głównej zawartości

Tym razem ja reaktywuję bloga

     Dobry wieczór, dobre rano, a może miłego dnia?

Dawno  mnie tu nie było. Skończyłam przez ten czas liceum, zaczęłam studia, aktualnie piszę licencjat. Nie porzuciłam lalek, a wręcz zaczęłam je sama tworzyć. Natomiast mój zapał do Pullipowej rodziny na jakiś czas przygasł, i być może przez to przestałam tu pisać. Nawet już nie pamiętam powodu...

Tak czy inaczej, ostatnio złapała mnie nostalgia. I żal, że nigdy nie wkręciłam się w społeczność lalkową, zawsze traktowałam lalkowanie jako samotne hobby. I chęć wyrzucenia gdzieś z siebie tych przemyśleń. Więc wyrzucam je tutaj, a przy okazji zapowiadam wielki powrót. Ciągnie mnie do pisania, chcę też zaznajomić się z aparatem poza moim telefonem.

Z dyniek na studia przyjechały ze mną tylko Mira, Parsley i Lane, ale mam również wesołą gromadę lalek innych gatunków. Mam nadzieję że wkręcę się w blogowanie bardziej niż pięć lat temu, kiedy założyłam tego bloga. Ale koniec ględzenia, zapraszam na trochę zdjęć z tych kilku lat mojej nieobecności.

Trio dyniowe Was pozdrawia, a ja pozdrawiam razem z nimi. Do zobaczenia w następnym poście, w nieokreślonej przyszłości!

Neema. 

Komentarze