Przejdź do głównej zawartości

Podróże i powitania

     Cześć! W poprzednim poście pisałam, że zastanawiam się nad zabraniem reszty dyniek z mieszkania rodziców. Okazało się, że wszechświat zadecydował za mnie- w czwartek dowiedziałam się, że w piątek miałam pojechać na warsztaty- drogą, która prowadziła przez ich miasto. W związku z tym wracając z warsztatów zatrzymałam się u rodziców na noc, a przy okazji wykonałam operację pakowania dyniek i paru luźnych obitsu (nawet nie pamiętałam, że miałam ich aż tyle).

George/Azazel: Dalej ekipa, wszystkie do walizki! Zanim Duża zobaczy.

Ja: Ale ja wiem, że macie ze mną jechać 0_0

George/Azazel: Cichaj, Duża. Nie mamy powodu żeby ci ufać, po tym jak zostawiłaś nas tu na dwa lata.

Ja: Nie da się zaprzeczyć... 

George/Azazel: Wszystkie siedzicie? No, to w drogę. Mam nadzieję że żadna z was nie ma choroby lokomocyjnej.

Delilah: ...

Jedną podróż pociągiem później...

Odgłosy stękania George'a, który w drodze zorientował się, że ma chorobę lokomocyjną.

Lane: Dziwne, wydaje mi się że słyszę znajomy głos. Ale to chyba niemożliwe, przecież jego tu nie ma- O rany! Mira, chodź tu!

Mira: Co tak krzyczysz? Byłam w trakcie ważnej walki, mówiłam ci że MMORPG nie da się zastopować...

Lane: Patrz!

George/Azazel: No cześć siostra. Tęskniłaś?

Mira: Azzie, Fae! Tak się cieszę że tu jesteście! Ale jakim cudem?

George/Azazel: No jak to jakim? Moja moc pozwoliła nam wkraść się do walizki, Duża nawet się nie zorientowała.

Fae: Tak bardzo mi ciebie brakowało, że nawet nie wiesz jak bardzo :( 

Patrycja: Cześć, Lane! Tęskniłaś, prawda? Będziemy mogły się znowu bawić :D

Lane: Nie tęskniłam jakoś specjalnie... No, może tylko trochę. Ale głównie za Fae.

Patrycja: Hehe, wiem że tylko tak mówisz.

Delilah: ...Cześć.

Tym czasem, w innej części mieszkania. 

Parsley: La la la, jaki piękny dzień. Chociaż mam dziwne poczucie że coś mnie omija.

Parsley: Ee, pewnie tylko mi się wydaje :D

 

I to tyle z mojej krótkiej historyjki. Wreszcie pokazałam twarze lalek, ktore poprzednio na blogu wystąpiły tylko jako plecy: George'a i Delilah.

George jest starszym bratem Miry i Fae. Ma bardzo rozbudowaną wyobraźnię, może aż za bardzo. Wydaje mu się że ma nadprzyrodzone moce i potrafi rozmawiać z duchami i przyzywać demony. Nalega, żeby nazywać go Azazel.

Delilah jest dosyć tajemniczą dziewczyną, rzadko mówi więcej niż kilka słów do osób innych niż George. On twierdzi, że potrafią się porozumiewać telepatycznie, ale to pewnie kolejny z jego wymysłów.

Z innych informacji- jadą do mnie dwie nowe lalki, i rozważam kupno jeszcze jednej. Ale potem już nie będzie kolejnych, przynajmniej w najbliższej przyszłości. Chyba, że ktoś wystawi nagle na sprzedaż Isula Lir Nostalgia, Pullip Akemi, albo Eskela z bloga Okiem Lalka. A ponieważ żadna z tych opcji nie jest prawdopodobna, mój portfel powinien być bezpieczny.

Napiszę pewnie kolejny post jak przyjdą nowe dyńki, chyba, że skończę do tego czasu strój który szyję dla Patrycji. Ale możliwe że jedno i drugie pokażę w tym samym poście. A teraz zmykam, trzymajcie się ciepło!

Neema. 

Komentarze

Prześlij komentarz

Pytania? Przemyślenia? Pisz śmiało!